czwartek, 4 lipca 2013

Cz.1 !

- Emi , Emi .. Emi !!
- Mamo.. mam budzik . Już ci mówiłam żebyś mnie nie budziła bo to trochę dziecinne . Budzik jeszcze nie dzwonił więc  jeszcze nie pora do wstania . Dobranoc - Skuliłam nogi i zakryłam głowę pościelą . Lecz długo ona na mojej głowie nie została . Jednym ruchem ręki mojej mamy znalazła się ona za moimi plecami . W tym samym czasie z jej ust wyjawiło się jedno zdanie które po prostu zwaliło mnie z łóżka . 
-Ale jest już 08:30 , nie wiem czemu ale budzik nie dzwonił i zaspałaś . - mama nie musiała już więcej upominać mnie o wstanie z wyra . Nie minęła sekunda a ja już latałam po całym domu jak wściekła .  Najgorsze ze nie miałam uszykowanych ciuchów i nie wiedziałam co na siebie włożyć . To była tragedia . Nigdy nie wiem co mam ubrać i nigdy nie szykuję sobie ubrań poprzedniego dnia wieczorem . jednak udało się  15 minut później byłam w szkole ." Zaspałam tylko jedna lekcje to nie tak źle " Pomyślałam idąc w kierunku tablicy z zastępstwami i zwolnieniami . 
-Mamy dzisiaj 4 lekcje przyrody pod rząd , cieszysz sie co nie ? - Zza moich pleców ukazał się Niall - chłopak który siedzi ze mną w ławce na lekcji przyrody . Nie znoszę go ! To taki typ podrywacza , nienawidzę takich . A jego to już szczególnie . Miał chyba każdą z tej szkoły oprócz mnie . A oprócz tego był czasami chamski . 
-  yyy.. Nie  ! chyba się zwolnię bo nie wytrzymam 4-ech lekcij .. - chłopak przerwał jakby nigdy nic , co mnie jeszcze bardzie wkurzyło .
-Przyrody , ja wiem ale to nie powód do zwalniania się z lekcji a raczej wagarowania . Blondyn uśmiechnął się zadziorsko . Pewnie myślał ze polecę na jego uśmiech - haha nigdy , jest ohydny tak jak  zresztą cały on .
-Nie , czterech lekcji z Tobą . wiesz jakoś mnie to nie bawi tak jak ciebie i sorki ale muszę już iść .
-chyba nie masz zamiaru uciekać ?
-A co cię to obchodzi ? 
- Powiem pani .- Niebieskooki uśmiechnął się jakby chciał przekazać że tak naprawdę tego nie zrobi . Be sensu . Przecież ja o tym wiedziałam to byłoby takie dziecinne .No tak ,  pewnie myśli że tez jestem taka tępa jak jego byłe .. 
- Se mów . ! Nigdzie nie idę jak już chcesz tak bardzo wiedzieć- poszłam  po schodkach na 2 piętro gdzie znajdywała się klasa od przyrody . Ciągle myślałam nad tym czemu on był taki miły i wgl..
Położyłam plecak pod ścianę , na przeciwko drzwi i ujrzałam swoją przyjaciółkę - Kate . Przywitałam się z nią i opowiedziałam jej o moim zaspaniu . Zadzwonił dzwonek i wszyscy ustawili się pod klasą . 3 minuty później wchodziłam do klasy i nagle ktoś złapał moje ramie . Odwróciłam głowę to tyłu - to był Niall .
-Puść Mnie ! - syknęłam i wyszarpnęłam swoje ramię z jego chudej ręki . 
- Zadziorna jesteś .- popatrzyłam na niego z przymrużonymi oczami i bez słowa ruszyłam dalej . Usiadłam tam gdzie zwykle czyli w ostatniej ławce przy oknie . Chwilę potem Niall siedział koło  mnie . Wyjęłam z torby książki oraz piórnik , otworzyłam temat , który pani kazała nam po cichu przeczytać . Ja nie czytałam . Siedziałam bez słowa i patrzyłam na boisko szkolne przez okno .Poczułam jak Blondyn kładzie swoją rękę na moim udzie . Robił to  delikatnie i bezszelestnie  , żebym przypadkiem nie skapła się co robi .  Ja równie delikatnie i cicho złapałam go za rękę i położyłam na jego udzie . Puściłam i zostawiłam ją tam . Nawet na niego nie spojrzałam . To było przyjemne ale wiedziałam że dla niego to nic nie znaczy i robi tak bo mu się nudzi , więc nie starałam się o tym incydencie myśleć , żebym jeszcze go nie zdążyła polubić .
- Co jest ?  Myślałem że mnie lubisz.
-Mówisz do mnie ? - Nadal patrzyłam za okno i nie miałam zamiaru się odwracać .
- Nie bądź dziecinna , przecież wiesz że do Ciebie .
- Pffry - Przychnęłam tak jakbym miała się roześmiać . Spojrzałam w książkę . Byłam otłumiona . Myślałam co się z nim dzieje , zawsze był dla mnie taki wredny i te jego chamskie komentarze na mój temat ... Z tego wszystkiego nie usłyszałam gdy pani wymawiała moje imię gdy powtórzyła 4 raz , głośniej- wstałam .
- Tak słucham .
- Dlaczego nie było Cię na 1 lekcji ? - spojrzała na mnie surowo 
- Zaspałam .- powiedziałam wpatrując sie w jej różowy , brzydki z resztą sweter .
- Zaspałaś ? Widocznie nasza śpiąca królewna jednak się nie wyspała , wołam i wołam a ta śpi . Siadaj . - Nienawidzę jej ! Wredne babsko w różowym ohydnym golfie . Wygląda jak gruba świnia .
   
Kolejne lekcje minęły spokojnie . Przyszłam do domu i od razu walnęłam się na łóżko . Nie mogłam odpędzić myśli od tego co się stało na lekcji przyrody . Co on sobie wyobraża , ze co że ja do niego polecę jak jakiś pies ? O nie nie .. A z drugiej strony to strasznie fajne uczucie , takie przyjemnie , tak przez chwilę pomyślałam że mu może na mnie zależy .. Ale Nie ! Szybko wybiłam sobie to z głowy ..On i zależenie na kimś . Haha nie to niemożliwe .. A może zalożył sie z kumplami że mnie Będzie miał . Sama Nie wiem .. 
  Myślałam o tym cały dzień i nic sensownego nie wymyśliłam ...






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz